czwartek, 19 maja 2011

Powrót do przeszłości

Moim najdłuższym i najprawdziwszym stażem nad opieką dziecka wynosi 9 lat.  Tak... miałam wtedy 11 lat-małe i piegowate dziecko. Zamiast bieganiny na podwórku, przyszło mi karmić i przewijać świeżo narodzonego brata. Nie ukrywam, że z tego powodu nie byłam najszczęśliwszą osobą na świecie. Wieść o ciąży mamy, doprowadziło mnie do skraju rozpaczy, nawet do szkoły nie chciałam chodzić haha ;) Teraz nie wyobrażam sobie, żeby tego szkraba nie było. Słowa kocham cię najbardziej na świecie, całusy i głaskanie po głowie po każdym porannym wstawaniu,przed pójściem do szkoły i kilka razy dziennie jest bezcenne. Powtarza mi, że nigdy nie przestanie mnie kochać, nawet jak wyjadę :)
Dzisiaj przenieśliśmy się w świat doktorka i jego zwierzakach. Przy czytaniu króciutkiej czytanki jest cały w smarkach i łzach, bo tak nie cierpi czytać, a teraz  nagle  przyszło mu czytać 100 stron. Chyba wiedział, że nie są to przelewki i wpadł na genialny pomysł, on przeczyta 1 stronę a ja dwie i tak w kółko...i o to to sposobem mamy za sobą 15 stron :D


2 komentarze:

  1. gdzie się podziały te czasy kiedy mój młodszy brat też się tak do mnie odzywał, tulił, przesyłał całusy? szkoda, że teraz to wszystko to już tylko wspomnienia, dawno i nieprawda. ojj aneczka, aneczka. ale twój na pewno taki nie będzie (; zresztą widać, że taki 'tuliś' z niego (;. czekam na wiadomość, miłego ;**

    OdpowiedzUsuń
  2. Jaki on uroczy :) Nie ma to jak kochające się rodzeństwo.

    OdpowiedzUsuń