Muszę powiedzieć, że czas leci w błyskawicznym tempie! Za 44 dni będę już siedzieć w samolocie i pewnie myśleć, co ja właściwie robię, na co mi ta Ameryka!? Raz mnie ogarnia ekscytacja, a raz strach. Nie chciałabym się rozczarować samą sobą, że nie dam rady, że to wszystko mnie przerośnie, że dzieci okażą się "silniejsze" a ja wtedy powiem dość. Chcę tylko sprawdzić się w nowej sytuacji, spełnić marzenia, ale na pewno nie wracać po miesiącu czy po trzech! Co do przygotowań do wyjazdu, to one stoją praktycznie w miejscu. Pozostały do zrobienia zakupy, prezenty i pre-departure. Jeśli chodzi o prezenty, będą to skromne upominki. Nie będę wymyślać żadnych szaleństw, bo nigdy nic nie wiadomo co się wydarzy ;) Każde dziecko uwielbia słodycze, trafią one do brzuszka a nie do pudła, więc myślę, że to będzie najlepszy pomysł. Dla hosta alkohol, a dla hostki parzona kawa i jakieś dobre słodycze.
A na koniec, akcent wakacyjny! Rety, gdzie ja się tam zmieszczę!?:o
To normalne, że Cię strach ogarnia ;) mnie tak samo :) mi zostało 36 dni.. jeśli wszystko pójdzie dobrze ;)
OdpowiedzUsuńMoże się uda, że razem polecimy :) Ja będę na pewno leciała z Gdańska, więc jak dobrze pójdzie to spotkamy się po przesiadce we Frankfurcie lub Monachium :) Myślę, że oni wszystkie au pairki z różnych agencji upychają w jednym samolocie :P
OdpowiedzUsuńHej :)
OdpowiedzUsuńJejku jak Tobie zazdroszczę ! <3
Ja dopiero następny rok Sierpień/Wrzesień . Jak wszystko dobrze pójdzie ...
Jak mówią strach ma wielkie O.O , wszystko będzie pozytywnie a ten strach z ekscytacją jest wspaniałym uczuciem . Pozdrawiam :)
hej.Twoje zdjęcie wizowe masz z uśmiechem, czy bez?
OdpowiedzUsuńMnie zostało jeszcze 54 dni. Niby jestem pewna tego wyjazdu ale zdarzają się chwile zwątpienia. Ale to chyba każda z nas przez to przechodzi :)
OdpowiedzUsuńHej , będę śledzić. Powodzenia w Cali! Szczęściara. Też mi się marzy California , ale mam dopiero 16 lat. Planuje wylecieć za 3 lata , w wakacje zaraz po maturze . Baw się dobrze!
OdpowiedzUsuń