niedziela, 31 lipca 2011

Przerwa...

Nie pomyślcie sobie, że źle się u mnie dzieje i przez co nie pisze...wręcz odwrotnie, z rodziną jest jeszcze lepiej,dbają cały czas, dzieciaki już się do mnie przyzwyczaiły- przynajmniej tak myśle;) życie operskie też niczemu sobie, plaża, imprezy, zwiedzanie i żarcie lol ;) Na dodatek jestem mega szczęściarą..nie ma to jak przyjazd host dziadków i mieć dłuższy weekend :D także poniedziałku, proszę o piękną pogodę i miejsce dla mnie na plaży ;) W sobotę była impreza urodzinowa starszego host dzieciaka, nie wiem kiedy tak ostatnio się wynudziłam jak na tych urodzinach, myślałam, że szczęka wyleci mi z zawiasu od tego sztucznego uśmiechania się lol Ale co bądź sama miałam niespodziankę jak host babcia dała mi kasiorke, mówiąc, żebym świetnie bawiła się w weekend. Widać, że mnie polubiła- z wzajemnością haha ;) Weekend miał być pelen planów, ale jak wiadomo kobiety zmienne są i jak można się domyślić...nici wyszły. Miałyśmy jechać do downtown LA na widowisko extremalnych sportów, a zamiast tego był sernik z cheescake factory( nie można tam nie być, niebo w gębie) z widokiem na ocean i zachód słońca i po raz kolejny impreza z ID koleżanki :P

Dzisiaj miałyśmy jechać na koncert w pobliskiej mieścinie, ale jak to my...na planach się skończyło...zanim się ruszyłyśmy,okazało się, że koncert trwa tylko do 20 więc nawet nie zdąrzyłybyśmy się tam usadowić...biedne dziewczęta;) więc pozostało nam jacuzzi i kolacja. Jeśli chodzi o bardziej przeszły czas co robiłam, to byłam z dziewczynami w klubie w downtown na dachu. Widoki nieziemskie, mozna bylo tylko stac i jeczec haha ;) Sami popatrzcie ;)



Ostatnio naszla mnie ochota na kruche ciasto z owocami..i upieklam z malym jablecznik. 



Nie skromnie mowiac, wyszlo pyszne :) juz na ten sam dzien migiem placek zniknal.

A juz za niedlugo wycieczka do LA itp z polskimi dziewczynami. Anno czekam i Hermosa tez :)

Dorobilam sie wlasnego laptopa, wiec jesli len mnie znow nie ogarnie, notatki beda czestsze. Dziekuje za uwage lol ;) Dobranoc operki, dzien dobry Polsko :)

6 komentarzy:

  1. I co... Twoja przyjaciółka się myliła,mowiac ze bedziesz tam traktowana jak bialy murzyn ;) i dobrze :) pozdrawiam i pisz czesciej! :)

    OdpowiedzUsuń
  2. hey, mam takie pytanko... dorobilas sie bez problemow tam na lapka czy wzielas kase jeszcze z Polski?;> bo w przyszlym roku lece i musze przemysles czy zbierac kase czy tam spokojnie w krotkim czasie moge sie dorobic ;>

    OdpowiedzUsuń
  3. Patrycja: na laptopa zarobiłam bez problemów już w pierwszym miesiącu, więc bez obaw. To też zależy od osoby, jak oszczędza,chociaz ja wydawałam ale i tak zaoszczędzilam;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Te kanapki wyglądają pysznie ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Dziekuje bardzo za informacje ;) to zycze cudownego roku w USA ;D

    OdpowiedzUsuń
  6. dorobiła się laptopa ale notatek jak nie było tak nie ma! :)
    Rozżalona fanka ;)

    OdpowiedzUsuń